Dziś już z pełną świadomością możemy powiedzieć, że kurs franka nie jest najbezpieczniejszą walutą na świecie. Takie właśnie informacje parzyły przekazywane przez doradców kredytowych.

Powszechnie uznaje się, że frank szwajcarski to najbezpieczniejsza waluta świata. Obok dolara amerykańskiego, brytyjskiego funta i waluty europejskiej euro, frank szwajcarski to jedna z głównych walut wymienialnych na całym świecie. W Polsce kurs franka szwajcarskiego budzi szczególne zainteresowanie ze względu na sytuację frankowiczów, czyli osób posiadających kredyty w tej walucie. Z perspektywy kredytobiorców „frankowych” jednak, mit waluty franka szwajcarskiego jako najbezpieczniejszej waluty świata jest złudny.

Boom na kredyty „walutowe” w Polsce przypadał w latach 2005-2008. W najbardziej zwyżkowym momencie w 2008 r., dziennie banki w całej Polsce udzielały kilkuset tego typu kredytów. Obecnie ich posiadaczy jest ok. 850 tys. Kredyty udzielane w Polsce na szeroką skalę w tych latach nie były jednak kredytami stricte walutowymi, ponieważ w rzeczywistości nie dochodziło do transferu waluty obcej od banku do kredytobiorcy.  Pomimo tego, saldo zaciągniętych kredytów, jak i wysokość rat kredytowych były wyrażone w walucie obcej i przeliczane po dowolnie przez bank ustalonym kursie. Kursy stosowane przez banki w mniejszym lub większym stopniu odzwierciedlały kurs waluty na rynku światowym i obarczone były dodatkowym obciążeniem w postaci marży banku.

W latach 2005-2008 kurs waluty franka szwajcarskiego wahał się w granicach ok. 2 zł. Można powiedzieć, że wówczas waluta była stabilna, tak jak zapewniali swoich potencjalnych kredytobiorców doradcy kredytowi i przedstawiciele banków. Zaciągnięcie kredytu hipotecznego jest jednak zobowiązaniem długoterminowym, a długotrwałość zobowiązania nie szła w parze z długotrwałością stabilności waluty. W niedługim czasie okazało się, że kurs waluty drastycznie poszybował w górę, mocno przekraczając barierę 5 zł, a więc wzrósł o ok. ponad 150%. Wobec gwałtownej zwyżki waluty, której nikt nie przewidywał, wartość zobowiązań polskich kredytobiorców wyrażonych w tej walucie drastycznie wzrosła. Olbrzymim problem zatem pozostaje w chwili obecnej wzrost salda zadłużenia z tytułu zawartych umów, bowiem po kilku/kilkunastu latach spłacania kredytu, zobowiązanie (sam kapitał – bez odsetek) wynosi więcej niż w chwili jego zaciągnięcia. W dacie masowego udzielania kredytów frankowych w latach 2005-2008 nikt nie przewidywał znacznych wahań kursu waluty. Banki zachęcały swoich klientów do zaciągania zobowiązań w CHF, a do kredytobiorców zewsząd napływały informacje o stabilności waluty.

Przez wiele lat udzielania toksycznych kredytów, doradcy kredytowi wmawiali kredytobiorcom, że frank szwajcarski to najbezpieczniejsza waluta na świecie, która nie ulega wahaniom, podpisane przy umowie oświadczenie o ryzyku kursowym jest jedynie formalnością

Co więcej, nawet banki zatrudniające wysokiej klasy specjalistów finansowych i analityków wypracowały na własne potrzeby dokument zwany Rekomendacją S, w którym maksymalny wzrost wartości franka w dłuższej perspektywie czasowej oszacowano na 20%.

Dzisiaj, w obliczu światowej pandemii koronawirusa, po raz kolejny kurs waluty z dnia na dzień drastycznie poszybował w górę, co spędza sen z powiek wielu kredytobiorcom. Dzisiejsze prognozy ekonomistów nieśmiało wskazują na zatrzymanie dalszego wzrostu waluty. Czy jednak warto im wierzyć (?) Ci sami ekonomiści przecież zapewniali nas ponad 10 lat temu, że kurs franka nie wzrośnie, a jeżeli wzrośnie to nie więcej niż 20% w perspektywie kilkudziesięciu lat okresu kredytowania.

Wzrost kursu franka szwajcarskiego powoduje wzrost salda zadłużenia (kredyt 300 000 zł, czas kredytowania: 360 miesięcy) do 414 951 zł. Tak. Kredyt przestaje być spłacalny dla wielu kredytobiorców!

Tutaj Uwaga!

Wyłącznie dla przykładu podajemy wysokość raty i salda na starcie, aktualnie i hipotetycznie dla kursu franka szwajcarskiego w cenie 5 zł oraz 6 zł i tak…dla kredytu:

  • Kwota startowa kredytu: 300 000 zł,
  • Waluta kredytu: wiemy, wiemy… pseudofrank
  • Data uruchomienia: 10 stycznia 2005 r.
  • Okres kredytowania: 360 miesięcy

ROK 2005

  • Saldo początkowe: 300 000 zł
  • Kurs franka: 2,64 zł
  • Wysokość raty: 1272 zł

ROK 2020

  • Saldo: 300 162,40 zł
  • Kurs franka: 4,34 zł
  • Wysokość raty: 1888 zł

ROK 2023 (ZMIENNA: KURS CHF 5 ZŁ)

  • Saldo: 345 793,28 zł
  • Kurs franka: 5 zł
  • Wysokość raty: 2200 zł

ROK 2026 (ZMIENNA: KURS CHF 6 ZŁ)

  • Saldo: 414 951 zł
  • Kurs franka: 6 zł
  • Wysokość raty: 2700 zł (!)

Zwracamy uwagę, że te wszystkie wyliczenia uwzględniają takie samo saldo zadłużenia, tj. 67 000 CHF. Różnica w istocie sprowadza się do ceny waluty.  Jeżeli ten trend zwyżkowy wartości franka szwajcarskiego z ostatnich 15 lat utrzymałby się w kolejnych latach, to dla wielu kredytobiorców mogłoby się okazać, że kredyty przez nich zaciągnięte kilkanaście lat temu są wręcz niemożliwe do spłacenia za ich życia.

Dlatego już dziś, mając w ręku oręż jakim jest dotychczasowe korzystne dla kredytobiorców orzecznictwo w tożsamych sprawach, warto podjąć walkę z bankiem i uwolnić się od toksycznych zobowiązań, jakimi są niewątpliwie kredytu nominowane do waluty obcej.

Nie czekaj, skorzystaj z przycisku poniżej i wyślij nam umowę do bezpłatnej i niezobowiązującej analizy.

Spodobał Ci się wpis? Zobacz podobne artykuły:

Rafał Olejnik

Rafał Olejnik

Adwokat, Partner zarządzający kancelarią Dowlegal. Wieloletni praktyk. Doradca zarządów wielu spółek, w tym spółek notowanych na giełdzie papierów wartościowych. Pasjonat ochrony interesów członków zarządu (czasem jednak stający po drugiej stronie) oraz właścicieli działalności gospodarczych, który stoi na stanowisku, że priorytetem dla każdego przedsiębiorcy powinna być konieczność ochrony tak interesu spółki, którą zarządza, jak też, a może przede wszystkim, interesu osobistego.